Zero to już trzeci w mojej „stajni” model GWS’a. Tak jak dwa poprzednie (Formosa II, F-15) lata on bardzo przyjemnie i przewidywalne, ale także, co charakterystyczne – bardzo dobrze szybuje. Mój egzemplarz z racji wyposażenia (silnik 2200kV, zasilanie 3s, śmigło 6x4) całkiem żwawo porusza się po niebie, daje sporą frajdę z latania (jak słyszałem, również z oglądania) i jest doskonałym modelem rozgrzewkowym, który zawsze warto mieć w bagażniku wybierając się na lotnisko.

Typową dla GWS’ów wadą Zera jest materiał, z którego model został wykonany. Zastosowana pianka jest delikatna a farba schodzi z niej dość łatwo. Szczęśliwcy z asfaltowym pasem po prostu założą lekkie, firmowe podwozie i nie zwrócą na to szczególnej uwagi, ale niestety na trawiastym lotnisku model dość szybko się „zużywa”.

Tak czy siak „Zero” jest modelem godnym polecenia. Mimo niewielkich rozmiarów daje dużo przyjemności z latania, jest stabilny, zaskakująco dobrze radzi sobie przy lekkim wietrze a ląduję się nim naprawdę łatwo.