Podkładki do cięcia od dawna goszczą z powodzeniem w warsztatach modelarskich. Przykładem mogą być maty Olfa, oferowane w różnych rozmiarach. Ja używam większego formatu, o wymiarach 45x60cm. Jest to nie tylko znakomita podkładka do cięcia, ale również dzięki naniesionej siatce geometrycznej, doskonała pomoc przy pozycjonowaniu większych elementów podczas ich klejenia. Stanowi także dobre, neutralne tło do fotografowania obiektów modelarskich.

Jeśli przyjrzymy się nazwie, zauważymy określenie „rotary”. Nie jest ono przypadkowe, chociaż zwykle takich mat używamy do cięcia zwykłymi nożykami, w tym wypadku oznacza, że mata dedykowana jest do noży krążkowych.

Nóż krążkowy to po prostu obracający się krążek stali zaostrzony po obwodzie. Zasada cięcia w tym przypadku jest inna niż tradycyjnego nożyka, którym tniemy materiał ciągnąc ostrze po podłożu, podczas gdy nóż krążkowy toczy się po nim, przecinając materiał punktowo od góry, nie powodując powstawania w nim naprężeń. To rozwiązanie stosowane na szeroką skalę w przemyśle, gdzie wymagana jest większa trwałość ostrza (krążkowe wolniej się tępią), większa szybkość cięcia a przede wszystkim wyeliminowanie efektu kiedy klasyczne ostrze „ciągnie” za sobą cięty materiał - to zjawisko występuje zwykle w przypadku miękkich i elastycznych materiałów, np. tekstylnych. Noże krążkowe mogą być dedykowane (żółty) lub ostrze stanowi część noża uniwersalnego (czerwony).

Warto zwrócić uwagę na zabezpieczenia. W przypadku zwykłych noży jesteśmy przyzwyczajeni aby nie chwytać ich za ostrze, tutaj jest ono nietypowe, odbiegające od tych, których się podświadomie obawiamy, więc istnieje niebezpieczeństwo niekontrolowanego dotknięcia dłonią do odsłoniętego krążka. Dlatego producenci stosują zabezpieczenia (osłony), działające obrotowo (czerwony) lub przesuwane góra-dół (żółty). Najlepiej wyrobić w sobie odruch odsłaniania ostrza tylko na czas cięcia i zasłaniania go natychmiast po zakończeniu.

Nóż krążkowy najlepiej sprawdza się przy cięciu bardzo cienkich i delikatnych materiałów (papier, folia), ale przy tkaninach jest wręcz niezastąpiony. Jeśli ktoś ma już doświadczenia związane z przycinaniem tkanin szklanych - wie, że czynność ta wykonywana za pomocą nożyczek jest bardzo trudna, wycięcie dokładnego kształtu lub odcięcie długiego ale cienkiego i prostego paska - ze względu na silne rozciąganie („rozchodzenie się”) tkaniny szklanej - jest wręcz niemożliwe. Przy pomocy noża krążkowego robi się to szybko, precyzyjnie i całkowicie bezproblemowo.

Tutaj trzeba wrócić do podkładek. Otóż nóż krążkowy wymaga odpowiedniego podłoża - musi być ono odpowiedniej twardości i sprężystości. Fotki pokazują dwie „niemarkowe”podkładki. Zielona bardzo przypomina produkt Olfy, jest dość twarda, zgina się ale czuć, że nie jest to bardzo elastyczny materiał. Powierzchnia sprawia wrażenie szorstkiej, aparat fot. „widzi ją” jako matową. Jeśli się przyjrzeć dokładniej pod odpowiednim kątem, to można dostrzec połyskujące bardzo drobne kryształki jakiegoś minerału (trochę przypominające rzadki szron). Natomiast czerwona wygląda wprawdzie podobnie, ale jest bardziej elastyczna, powierzchnia jest gładka i jak widać na fotce dobrze odbija światło, sprawia wrażenie jakiegoś zwykłego, trochę „gumowatego” plastiku. Z moich doświadczeń wynika, że taki materiał jest dużo gorszy na podłoże do ciecia w stosunku do opisywanego wcześniej.

Kilka słów o odporności samych mat. O ile podczas cięcia nożem krążkowym z reguły nie zostają na nich żadne ślady (rysy), to przy cięciu zwykłym nożykiem sytuacja nie wygląda już tak dobrze. Przy małym nacisku, podczas przecinania cienkich i niezbyt twardych materiałów, rys nie widać, ew. są bardzo drobne. Natomiast jeśli materiał jest gruby i twardy (np. gruba tektura), wymagający cięcia solidnym nożem z dużym naciskiem, to wierzchnia warstwa maty ulega całkowitemu przecięciu i tak jak widać na fotkach, może wręcz odpaść odsłaniając podłoże. Tym niemniej, przy posługiwaniu z odpowiednim wyczuciem zwykłym nożykiem, jest to również znakomita podkładka, ostrze tępi się tu znacznie wolniej niż na innym podłożu (tektura, sklejka). Na początku lat 90-tych pojawiły się maty tzw. „samozaklepiające” (chyba z dodatkiem kauczuku), jednak komfort i skuteczność cięcia na obecnie oferowanych twardych podkładach jest nieporównanie lepsza niż wtedy.

Czy godne polecenia są tylko markowe maty? Niekoniecznie, wprawdzie nie widziałem podkładek większego formatu innych niż markowe, ale jeśli chodzi o mniejsze (np. format A4), to można trafić na porządnie wykonane i spełniające swoje zadanie. Przykładem jest pokazany na fotce zestaw, który kupiłem na wyprzedaży za abstrakcyjną cenę 5zł, choć trzeba przyznać, że i przed przeceną cena nie była wysoka (12zł).

Nie masz uprawnień aby komentować.

Publikowane tutaj materiały i zdjęcia stanowią własność ich autorów, nie mogą być kopiowane oraz wykorzystywane bez ich zgody.
Strona niekomercyjna.