Przez lata opierałem się modzie na quadkoptery, ale jako że lubię wszystko co jest w stanie poruszać się w powietrzu, to ciekawość w końcu zwyciężyła i wczesną wiosną tego roku zdecydowałem się zapoznać z tą technologią. Wybór padł na niskobudżetowy model B2C z serii Bugs firmy MJX, wyposażony w silniki bezszczotkowe oraz GPS. Z punktu początkującego w tej dziedzinie, zakup okazał się strzałem w dziesiątkę. Więcej o samym quadzie napiszę za jakiś czas w dziale „Modele”, a w tym artykule chciałbym przedstawić dodatki i modyfikacje, zwiększające możliwości modelu. Większość z nich powstała dzięki drukarce 3D, ale wydaje mi się, że ta technologia jest coraz bardziej dostępna i warto publikować takie projekty (linki do pobrania plików znajdują się na końcu artykułu).

Modyfikacje sprawdzą się w przypadku kilku innych modeli firmy MJX (B2W, B2SE), jak również innych producentów (np. JJRC), gdyż chińskie firmy w przypadku dronów, często korzystają z tego samego (lub sklonowanego) korpusu, wyposażając go w swoją elektronikę.

Quad jest wyposażony w kamerę, niestety do większości modeli z kamerą umieszczoną w korpusie, producenci nie dodają osłon obiektywów. A w transporcie, czy podczas przechowywania łatwo jest zarysować soczewkę. Postanowiłem więc zaprojektować własną osłonę.

Ponieważ model jest bardzo opływowy, osłony nie ma na co nasunąć (wcisnąć). Dlatego w grę wchodziła jedynie możliwość jej zamocowania za pomocą dwustronnej taśmy klejącej...

...lub na rzep, którym zwykle w modelach mocujemy elementy wyposażenia. Oba rozwiązania mają swoje wady i zalety. Co do taśmy to przylega ona lepiej, ale trzeba ją często wymieniać, jest to więc rozwiązanie lepsze do przechowywania modelu (np. na zimę). Osłona z rzepem przylega trochę gorzej, ale jest za to do wielorazowego użytku.

Obecnie producenci starają się stosować w dronach dedykowane akumulatory napędowe. Co gorsza nie tylko chodzi o to, aby nie dało się włożyć do modelu standardowego pakietu, ale również aby nie dało się go naładować przy pomocy szybkiej ładowarki modelarskiej (trend w najnowszych modelach). Seria Bugs B2 to na szczęście jeszcze przypadek przejściowy. Co prawda złącze prądowe XT30 jest zintegrowane z pokrywą, ale łatwo to ominąć, a pod względem wymiarów, do komory pasują standardowe pakiety 2S o pojemnościach od 1800 do 2200mAh. Jedyne co trzeba było dodać, to osłona na spód i boki (można nawet ją wygiąć z cienkiego przezroczystego plastiku z opakowań typu „blistry”). Komora wewnątrz ma dość ostre krawędzie, które przy upadku modelu mogłyby uszkodzić boki pakietu (a z boku pakiety zwykle nie są zabezpieczane wewnątrz grubą folią ochronną).

Pakietem najlepiej pasującym (tak pod względem wymiarów jak i parametrów prądowych) jest Turnigy Nano 1800mAh/25C. Chowa się on praktycznie cały (wraz z przewodami) w komorze, trzeba go tylko zamknąć przy pomocy dodatkowej pokrywy.

Projekt pokrywy DIY był już dostępny na Thingiverse, ale po wydrukowaniu okazało się, że zaczep zintegrowany z korpusem (drukowany w pozycji leżącej) ma bardzo małą wytrzymałość i praktycznie od razu ulegał złamaniu (przynajmniej w moim przypadku). Dzięki temu, że autor projektu udostępnił pliki źródłowe, udało się przeprojektować pokrywę w taki sposób, że sam zaczep jest elementem drukowanym oddzielnie na płasko, dzięki czemu ma dużo większą wytrzymałość i trudno jest go złamać. A mocowanie na śrubę M2 powoduje, że nawet jeśli, to można go wymienić nie tracąc pokrywy. Usunięte zostały również wewnętrzne kolumny, nieprzydatne w moim przypadku.

Tak wygląda pakiet Turnigy Nano 2S 1800mAh/25C, umieszczony w komorze i podłączony, a następnie zamknięty moją pokrywą.

Drugi rodzaj pakietu, który chciałem wykorzystać do B2C, to stary Turnigy 2S 2200mAh/25C (przerobiony z pakietu 3S). Pakiet ten ma dużo grubsze przewody prądowe wyprowadzone na bok, w taki sposób, że nie mają one szansy zmieścić się wraz z akumulatorem w komorze zasilania. Dodatkowo nie chciałem wymieniać w nim złącza XT60, bo korzystam z niego również w innym modelu. Rozwiązaniem była kolejna wersja komory z dodatkowymi otworami, dzięki którym stało się możliwe takie zamocowanie przewodów prądowych i przejściówki XT60/XT30, aby elementy te nie miały szansy wejść w obszar pracy śmigieł (a te poruszają się blisko pokrywy).

Ta wersja pokrywy ma również oddzielnie drukowany zaczep, oraz kilka otworów, umożliwiających wyprowadzenie przewodów na zewnątrz pokrywy, a także włożenie rzepa dwustronnego, który dociąga złącze XT60 do pokrywy. Jest jeszcze mała wkładka, konieczna do unieruchomienia męskiego złącza XT60 przejściówki XT60/XT30 w odpowiednim położeniu.

Pakiet wkładamy do komory, pozostawiając przewody na zewnątrz. Przejściówkę wpinamy do złącza w modelu, zamykamy pokrywę. Dodatkową wkładkę umieszczamy w środkowym otworze pod męskim złączem XT60 przejściówki, dociągamy je rzepem do pokrywy. Następnie do tego złącza wkładamy złącze pakietu. Quad jest gotowy do rozpoczęcia procedury startowej a wszystkie przewody, łącznie z balancerowym, pozostają poza zasięgiem śmigieł.

B2C należy tych kopterów, które mają bardzo krótkie nogi. To zmniejsza opór aerodynamiczny (i masę), ale praktycznie uniemożliwia starty z trawiastych (poza trawnikiem w stylu angielskim) powierzchni - a tereny na których latam, to klasyczne łąki, gdzie teren jest nierówny, a trawa bywa zwykle bardzo długa. Żeby poradzić sobie w takich warunkach, opracowałem bardzo prostą platformę startową, która sprawdziła mi się w takim terenie wręcz idealnie. Platforma służy oczywiście wyłącznie do startu, lądowanie jest „do ręki” (właściwie jest to chwycenie od dołu koptera pozostającego w zawisie). Warto zauważyć, że ze względu bezpieczeństwa jest to metoda polecana wyłącznie dla osób, które wiedzą co robią i wiedzą jak taki manewr zrobić bezpiecznie. Zdecydowanie odradzam ją dzieciom i osobom bez doświadczenia ze sprzętem latającym.

Zastanawiając się jak zrobić najprościej taką platformę z materiałów, które miałem pod ręką, wybór padł na aluminiowe puszki (500ml) po piwie oraz boczną pokrywę obudowy PC-ta. Puszki niemal same prosiły się, aby je użyć do tego celu, ze względu na ładnie uformowany spód (przypominający wycinek sfery), na którym idealnie opierają się nogi quadkoptera. Dorobić należało tylko drukowane wkładki (do wklejenia w górę puszki), zawierające nakrętki M4, dzięki którym stało się możliwe przykręcenie puszek do podstawy w pozycji odwróconej. Zamiast elementów drukowanych można byłoby oczywiście wkleić krążki wycięte ze sklejki (mocowanie na wkręt do drewna).

Rozważałem również użycie innych pojemników, na przykład butelki po kefirze z nakrętką przykręconą do podstawy (butelka wkręcana następnie w nakrętkę).

Platformę można ustawić zarówno w pozycji nogami w dół (np. w wysokiej trawie) jak i nogami do góry, wtedy kiedy chcemy podwiesić ładunek o wysokości większej niż wysokość nóżek koptera.

Przypadek pokazany na zdjęciu, to kamerka sportowa typu GoPro, podwieszona w prostym do wykonania (a jednocześnie bardzo lekkim) pojemniku z pianki polipropylenowej, używanej w opakowaniach do zabezpieczenia elektroniki.

 

Linki do plików:

- osłona obiektywu

- pokrywa komory akumulatora - wersja 1

- pokrywa komory akumulatora - wersja 2

- platforma startowa

Nie masz uprawnień aby komentować.

Publikowane tutaj materiały i zdjęcia stanowią własność ich autorów, nie mogą być kopiowane oraz wykorzystywane bez ich zgody.
Strona niekomercyjna.